Na trop szajki policjanci trafili przypadkowo. 4 listopada ok. godz. 00.30 funkcjonariusze z posterunku w Koźminie Wlkp. podczas patrolowania gminy zauważyli na stacji paliw zaparkowany pomiędzy samochodami ciężarowymi samochód marki polonez. Wedle relacji policjantów dziwne zachowanie kierowcy, który dojrzał stróżów prawa, wzbudziło ich podejrzenia. Gdy postanowili wylegitymować mężczyznę, okazało się, że jest on bardzo zdenerwowany. Ponadto po zbliżeniu się do auta poczuli intensywny zapach paliwa. Zajrzeli do środka pojazdu, a tam znajdowały się plastikowe pojemniki na paliwo, wąż oraz narzędzia. Kierowca poloneza, wzięty w krzyżowy ogień dociekliwych pytań, w końcu przyznał się, że miał tej nocy kraść olej napędowy z zaparkowanych na stacji ciężarówek. Młodego, 19-letniego, mieszkańca powiatu gostyńskiego zatrzymano. Już w komisariacie mężczyzna przyznał się też do kradzieży oleju napędowego z tira. Miała miejsce w nocy z 27 na 28 października br. na terenie jednej ze stacji paliw w gminie Koźmin. Późniejsze ustalenia wykazały, że w złodziejski proceder są zamieszane jeszcze inne osoby. - Zatrzymanemu pomógł w sprzedaży skradzionego oleju napędowego 19-letni mieszkaniec Krotoszyna, który z kolei pośredniczył w odsprzedaży paliwa 52-letniemu mieszkańcowi gminy Rozdrażew - powiedział rzecznik policji Włodzimierz Szał. Paser został zatrzymany przez policję i przyznał się do dystrybucji kradzionego paliwa. Zeznając na policji wyjawił, że ma na koncie jeszcze inne czyny karalne. Od 25-letniego mieszkańca gminy Koźmin niedawno kupił elektronarzędzia, które pochodziły z włamania do jednej z koźmińskich firm w nocy z 26 na 27 października br. Wyposażona w te zeznania policja mogła przeprowadzić kolejne zatrzymania. W ich ręce wpadł więc 25-latek sprzedający kradzione narzędzia. Wyjawił, że wspomnianej powyżej nocy ukradł elektronarzędzia warte prawie 5 tysięcy złotych. Rozwiązywana przez policję sprawa spowoduje kłopoty wielu osób. 19-letni mieszkaniec Krotoszyna zaoferował część skradzionych elektronarzędzi dwóm innym osobom - 25-letniemu mieszkańcowi gminy Rozdrażew i 37-letniemu mieszkańcowi gminy Koźmin. Natomiast jego rówieśnik z powiatu gostyńskiego, od którego rozpoczęło się rozpracowywanie szajki, posiadał jeszcze inne kradzione przedmioty - narzędzia budowlane warte około 10 tysięcy złotych. Jak ustalono, zostały skradzione kilka miesięcy temu na terenie województwa dolnośląskiego. - Odzyskaliśmy większość skradzionych elektronarzędzi - oznajmił rzecznik policji. Mężczyźnie, który zamierzał ukraść olej napędowy z ciężarówek, grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Pośrednikowi w sprzedaży skradzionego paliwa oraz kupcowi elektronarzędzi grozi ten sam wymiar kary. Nabywca skradzionego paliwa może dostać nawet 2 lat więzienia. A włamywacz, który okradł koźmińską firmę, naraził się na spędzenie za kratami do 10 lat. Wszystkie osoby zatrzymane w tej sprawie przyznały się do zarzucanych im czynów. Jeden z włamywaczy był uprzednio karany za kradzieże. Na tym jednak nie koniec, ponieważ sprawa ma charakter rozwojowy. Policja nie wyklucza dalszych zatrzymań. Sebastian Pośpiech