Korki w centrum Wągrowca odebrały niektórym kierowcom... rozum. Adam G. wyprzedzał motorem z prawej z prawej strony Chryslera (sic!), który zatrzymał się przed pasami, by przepuścić pieszych, w tym rodziców z malusieńką Martynką. Na ul. Kolejowej w Wągrowcu od kilku dni znów można jeździć w dwie strony. Można, ale z rozsądkiem! Motorem w wózek Ten dzień rodzina Piotrowskich z Wągrowca zapamięta na długo. Była godz. 16.30. Mężczyzna na motocyklu marki Romet zachowywał się jak rowerzysta. Zamiast wyprzedzić samochód, który jechał przed nim z lewej strony, na siłę omijał go od strony krawężnika... Najpierw uderzył w samochód, a potem wjechał w dziecięcy wózek. - Naszą córeczkę wyrwało z pasami z wózka - relacjonuje Krzysztof Piotrowski. Być może to, że uderzył najpierw w samochód, a nie w wózek, uratowało dziewczynce życie. Rodzinie wydawało się, że przejście jest bezpieczne: z obu stron zatrzymały się samochody. Jednak motocyklista - jak twierdzi - nie zauważył, że jadący przed nim Chrysler się zatrzymuje. Sytuacja wyglądała dramatycznie - W wyniku nieprawidłowego omijania mężczyzna uderzył w wózek dziecięcy prowadzony na przejściu dla pieszych. Dziecko wypadło z wózka na jezdnię. Matkę z niemowlakiem przewieziono do Poznania - informuje Andrzej Dolata, oficer prasowy policji. Na miejscu niemal natychmiast pojawiła się policja. Na przyjazd karetki rodzina czekała kilka minut. - Gdyby zdarzyła się tragedia, człowiek nie miałby szans na pomoc - tłumaczy K. Po krótkim pobycie w poznańskim szpitalu niemowlę wróciło do domu. Na szczęście odniosło tylko lekkie obrażenia. Na szczęście Martynce nic już nie zagraża. Przerażenie rodziców było tym większe, że wcześniej stracili dziecko.... Rodzina utrzymuje się z pensji pana Krzysztofa, a córeczką zajmuje się jego żona. - Będziemy domagać się odszkodowania od sprawcy. Mamy zniszczony wózek, ponieśliśmy koszty - wylicza ojciec Martynki. Niebezpiecznie przez remonty Sytuacja na skrzyżowaniu ulic Kościuszki - Kolejowa, gdzie doszło do wypadku, jest tragiczna. Brakuje oznaczeń, samochody na przejściach nie zawsze się zatrzymują, nawet jeśli pieszym ustąpi kierowca jadący z naprzeciwka. Zmiana organizacji ruchu w centrum miasta zaowocowała stłuczką kilka dni wcześniej. Adam O. wyjeżdżając autobusem Renault z ul. Wojska Polskiego nie spojrzał w lewo, czy nie nadjeżdża inny samochód. W efekcie uderzył w bok Mercedesa. Na szczęście autobus był pusty. Kierowca jechał na stadion OSiR po sportowców. Kierowcy samochodu osobowego Tomaszowi P. nic się nie stało. Obaj panowie byli trzeźwi. Mariusz Kutka Komentarz Po wprowadzeniu zmiany organizacji ruchu na ulicach Cysterskiej i Kolejowej jest duży ruch kołowy, zaś w godzinach szczytu musi nim kierować policja, zwłaszcza na skrzyżowaniach i w okolicach przejść dla pieszych.Policjanci nie zawsze monitorują te newralgiczne punkty miasta. Na tych ulicach, szczególnie przy przejściach dla pieszych, policja powinna być przez cały czas obecna, by nie dochodziło do zagrożenia życia wągrowczan. Natychmiast powinno zostać wprowadzone ograniczenie prędkości do 30km/godz. I tak w godzinach szczytu kierowcy nie poruszają się szybciej , a ograniczenie zapewne przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa pieszych. Kierowcy miejscowi nie potrafią dostosować się do nowej sytuacji w tej części Wągrowca, często jadą na pamięć, a to jest bardzo niebezpieczne dla pieszych i rowerzystów Apelowanie do kierowców o rozsądek na nic się zdaje, bo niestety niejednokrotnie brakuje im wyobraźni. A więc co robić? Karać i jeszcze raz karać! Jerzy Mianowski