Lidia S. poznała Michała R. za pośrednictwem mediów społecznościowych. Mężczyzna pisał do kobiety, w końcu zaproponował kolację w Walentynki. Kiedy Lidia S. nie zgodziła się, oblał jej twarz żrącą substancją. W piątek sąd skazał mężczyznę na karę sześć lat więzienia. Wyrok wydany w piątek przez Sąd Okręgowy w Poznaniu nie jest prawomocny. Poszkodowana sprowokowała oskarżonego? Sędzia Dorota Biernikowicz podkreśliła w uzasadnieniu wyroku, że wina i sprawstwo oskarżonego nie budzą żadnych wątpliwości. Wskazała też, że "pokrzywdzona nie zrobiła nic, czym mogłaby sprowokować oskarżonego - była tylko uprzejma". W piątek sąd wymierzył oskarżonemu karę sześciu lat pozbawienia wolności i orzekł zapłatę nawiązki na rzecz pokrzywdzonej w wysokości 50 tys. zł. Na oskarżonego nałożony został także ośmioletni zakaz zbliżania się do Lidii S. na odległość mniejszą niż 50 metrów, a także ośmioletni zakaz jakiegokolwiek kontaktowania się z pokrzywdzoną. "Okoliczności tego zdarzenia są bulwersujące. Zdarzyło się to w biały dzień, w środku miasta, wobec wielu świadków, którzy widzieli to zdarzenie, którzy byli zbulwersowani, byli zszokowani" - zaznaczyła. Poszkodowana z poparzeniami twarzy trafiła do szpitala Do zdarzenia doszło w lutym br. na jednym z parkingów w Gostyniu (woj. wielkopolskie). Jak informowała wówczas policja, do kobiety idącej parkingiem podszedł mężczyzna i oblał ją żrącą substancją, którą miał w strzykawce. Sprawca w chwili zdarzenia miał maseczkę na twarzy i kaptur na głowie. Poszkodowana z poparzeniami twarzy trafiła do szpitala. Prokuratura w akcie oskarżenia zarzuciła mężczyźnie "usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w szczególności w postaci pozbawienia człowieka wzroku, lub trwałego istotnego zeszpecenia w ten sposób, że wylał on ze strzykawki żrącą substancję chemiczną na twarz Lidii S., lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na długość dyspozycji na środek żrący, powodując u niej jednak obrażenia w postaci oparzeń termicznych spojówek i rogówek obu gałek ocznych, skóry, twarzy, małżowiny usznej prawej, prawej jamy nosa i ust, śluzówek jamy ustnej". Czyn zarzucany mężczyźnie zakwalifikowano jako usiłowanie dokonania zabroni, grozi za to kara od 3 do 15 lat więzienia. Obrońca chciał uniewinnienia Prokurator w mowie końcowej wniósł o wymierzenie oskarżonemu kary bezwzględnego pozbawienia wolności na sześć lat, a także zasądzenia nawiązki w wys. 10 tys. zł oraz wymierzenie oskarżonemu ośmioletniego zakazu kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 30 metrów. Pełnomocnik poszkodowanej kobiety - oskarżycielki posiłkowej w sprawie - poparł wniosek prokuratora w zakresie wymiaru kary wskazując, że działanie oskarżonego było "świadome, celowe i zaplanowane". Pełnomocnik wniósł jedynie o zwiększenie kwoty nawiązki do 90 tys. zł. Obrońca natomiast wniósł o uniewinnienie oskarżonego z zarzucanego mu art. 156, ewentualnie o łagodny wymiar kary.