W wyniku wypadku 19 osób trafiło do szpitali w Kościanie i Lesznie. Stan pięciu z nich jest ciężki. Najpoważniejsze obrażenia odniósł drugi kierowca wycieczkowego autokaru. Wiadomo już, że żadnemu z rannych nie zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Stan najciężej poszkodowanych lekarze określają jako stabilny. Kilka osób ze skompilowanymi złamaniami zostało przewiezionych dzisiaj rano do Poznania. Trafili na specjalistyczny oddział chirurgii urazowej w szpitalu na Kurylanckiej. - Z naszych informacji wynika, że autobus uderzył w nadjeżdżający samochód ciężarowy. Sprawę na miejscu bada prokuratura i policja - powiedział dzisiaj oficer dyżurny wojewódzkiej straży pożarnej w Poznaniu. Zderzenie było tak silne, że autobus został z przodu niemal doszczętnie zmiażdżony. Winę za wypadek ponosi kierowca ciężarowego Iveco, który wymusił pierwszeństwo, wyjeżdżając z podporządkowanej drogi. Po badaniu alkomatem okazało się, że był trzeźwy. Strażacy przy pomocy ciężkiego sprzętu usunęli z drogi wraki rozbitych pojazdów. Ruch na krajowej piątce w miejscowości Czacz odbywa już normalnie.