Oficer prasowy policji w Kościanie asp. Mariusz Wojciechowski poinformował w środę, że 42-letnia mieszkanka jednej z miejscowości gminy Czempiń poznała w lutym, za pośrednictwem portalu randkowego, pewnego mężczyznę, który po miesiącu znajomości zamieszkał w jej domu. - Mężczyzna miał prowadzić firmę, która ze względu na rynkowy brak materiałów przechodziła zastój produkcyjny, pozostawał więc na utrzymaniu kobiety. Zamieszkiwali we dwójkę przez okres sześciu miesięcy - opisał Wojciechowski. Dodał, że mężczyzna utrzymywał, iż ma córkę z poprzedniego związku. W lipcu 42-latka zorientowała się, że zniknęły jej rodzinne kosztowności, ale miała uznać, że biżuteria wkrótce się odnajdzie. Na początku sierpnia jej partner zapowiedział, że wyjedzie do pracy. Gdy pewnego dnia 42-latka wróciła do domu z nocnej zmiany, nie zastała mężczyzny, ale jak zaznaczył Wojciechowski, z mieszkania zniknęła także biżuteria kobiety. Zarzut kradzieży i kradzieży z włamaniem Partner 42-latki nie odbierał telefonu, kobieta nie mogła się z nim w żaden sposób skontaktować. Ostatecznie 42-latka powiadomiła kościańską policję o kradzieży jej złotej biżuterii o łącznej wartości około 5,9 tys. zł. Kobieta zainstalowała także na terenie swojej posesji kamery monitoringu. - Kilka dni później, kobieta po powrocie z pracy, z popołudniowej zmiany, zastała wyważone okno w przydomowej altanie. Okazało się, że pokonując tę przeszkodę, sprawca włamania dostał się do wnętrza domu. Będąc w środku, musiał wiedzieć, dokąd kierować swoje kroki, bowiem z miejsca, w którym kobieta trzymała gotówkę, zniknęła kwota ok. 1,5 tys. zł. Pokrzywdzona sprawdziła zapisy z kamer wokół domu, na których utrwaliła się dobrze jej znana sylwetka byłego partnera - opisał Wojciechowski. Policjantom, którzy zajęli się sprawą kradzieży i włamania, udało się ustalić, że sprawcą jest 36-letni bezdomny, który ostatni raz był zameldowany w podpoznańskim Swarzędzu. Według jednej z informacji mężczyzna miał przebywać w jednej z poznańskich noclegowni dla bezdomnych, ale ostatecznie udało się go zatrzymać w piątek na dworcu w Poznaniu. 36-latkowi przedstawiono zarzuty kradzieży i kradzieży z włamaniem. Mężczyzna przyznał się do winy. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież z włamaniem grozi od roku do 10 lat więzienia.