Piątkowe orzeczenie poznańskiego sądu okręgowego jest prawomocne. Do zdarzeń objętych aktem oskarżenia dochodziło w latach 2015-2016. Śledczy zarzucili Stanisławowi B. dopuszczenie się tzw. innych czynności seksualnych wobec dwóch ministrantów służących w parafii w podpoznańskim Kórniku oraz rozpijanie. W czasie, kiedy dochodziło do wykorzystywania chłopców, ministranci nie byli jeszcze pełnoletni, ale ukończyli już 15 lat - w związku z tym Stanisławowi B. nie zarzucono czynów pedofilskich. Stanisław B. został wydalony ze stanu kapłańskiego. Jak podawał lokalny dziennik "Głos Wielkopolski", "z uwagi na podeszły wiek oskarżonego (ponad 80 lat), nie zastosowano wobec niego aresztu. W ocenie śledczych były ksiądz nadużył zaufania, jakim darzyli go ministranci i dążył do zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych. Jak ustalili śledczy, Stanisław B. miał m.in. rozbierać się, czy dotykać narządów płciowych obu ministrantów". Kara półtora roku więzienia Sąd Rejonowy w Środzie Wielkopolskiej w połowie sierpnia ub. roku uznał Stanisława B. winnym zarzucanych mu czynów i wymierzył mu karę półtora roku więzienia. Nałożył na niego także pięcioletni zakaz kontaktu z pokrzywdzonymi, zakaz zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż pięć metrów, oraz pięcioletni zakaz podejmowania działalności związanej z opieką nad małoletnimi lub ich edukacją. Sąd nakazał również mężczyźnie zapłacić obu pokrzywdzonym po 10 tys. zł zadośćuczynienia. W piątek Sąd Okręgowy w Poznaniu, jako sąd drugiej instancji, rozpatrzył apelację w tej sprawie. Oskarżony ani poszkodowani nie byli obecni w sądzie. Ze względu na charakter sprawy podjęto decyzję o wyłączeniu jawności postępowania. W piątek po południu rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu sędzia Aleksander Brzozowski poinformował, że sąd utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, skazujący byłego księdza m.in. na karę bezwzględnego więzienia.