61-letni mężczyzna wbrew obowiązującym przepisom postanowił zapalić papierosa na sali chorych. Jak później przyznał, z ręki wypadł mu niedopałek, od którego zapalił się materac jego łóżka. Zadymienie jako pierwsze zauważyły pracujące na oddziale pielęgniarki i natychmiast przystąpiły do gaszenia tlącego się materaca. W momencie pojawienia się dymu w sali oprócz sprawcy podpalenia przebywał jeszcze jeden mężczyzna. Na miejscu interweniowali wezwani przez system automatycznego ostrzegania pożarowego strażacy. Na szczęście życie i zdrowie żadnego z pacjentów i personelu oddziału nie było zagrożone. Nie było też konieczności ewakuacji. Po przewietrzeniu pomieszczeń oddział wrócił do normalnej pracy, a mężczyźni przybywający w sali, w której doszło do zaprószenia ognia, zostali przeniesieni do innych pomieszczeń. Okoliczności zdarzenia szczegółowo będzie wyjaśniać wezwana do szpitala policja.