"Sytuacja została już opanowana. Obecnie na miejscu trwają działania dogaszające, końcowe już w zasadzie. Pożar nie rozprzestrzenił się na budynki, które znajdowały się obok" - powiedział PAP oficer prasowy poznańskiej straży pożarnej kpt. Michał Kucierski. W obiekcie, w którym doszło do pożaru, znajdowało się blisko 2 tys. zwierząt. Nie udało się ich uratować. "Nie mamy informacji odnośnie jakichkolwiek ewakuowanych, czy wyniesionych zwierząt. Sytuacja była bardzo poważna, cały dach budynku groził zawaleniem i w konsekwencji się zawalił. Dlatego też nie było możliwości wpuszczenia strażaków do środka, żeby wypuścili te zwierzęta" - tłumaczył Kucierski. Pożar chlewni w Więckowicach w gminie Dopiewo wybuchł w poniedziałek po południu. W akcję gaśniczą zaangażowanych było łącznie 20 zastępów straży.