19 grudnia 2009 roku podejrzani prawdopodobnie porwali Dariusza G.. Według ich wyjaśnień chcieli go nastraszyć, aby przestał nękać Elżbietę B.-G. - która kiedyś była partnerką ofiary. Po wstępnym przesłuchaniu dorosłych podejrzanych prokuratura ustaliła, że cała czwórka brała udział w przestępstwie. Podejrzani pobili mężczyznę, wywieźli go do lasu i porzucili nieprzytomnego, obnażonego, na 10-stopniowym mrozie. - Niepełnoletni synowie Elżbiety B.-G., według wstępnych ustaleń, brali czynny udział w zabójstwie - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur Prus. Mężczyzna zmarł z wychłodzenia. Podejrzani następnego dnia pojechali na miejsce zbrodni i zakopali zwłoki Dariusza G. Podejrzanych w czwartek zatrzymali policjanci. W piątek podczas wizji lokalnej znaleziono i odkopano zwłoki ofiary. Prokurator po skończeniu przesłuchań wystąpi z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie dla dorosłych sprawców, a sprawę 14-latka wydzieli do odrębnego postępowania i przekaże sądowi dla nieletnich. Jeżeli sąd uzna, że małoletni nie może odpowiadać jako dorosły, to chłopiec trafi do zakładu poprawczego. Wszystkim podejrzanym grozi kara od 8 do 25 lat i kara dożywotniego więzienia, niepełnoletnim sprawcom zabójstwa grozi kara do 25 lat pozbawienia wolności.