Jak podkreśliła sierż. Weronika Czyżewska z policji w Kole (woj. wielkopolskie), dzięki czujności jednego z rodziców, który poprosił kolskich policjantów o kontrolę autokaru przed wyjazdem, "być może udało się zapobiec tragedii". "Młodzież gimnazjalna jednej z kolskich szkół wybierała się na wycieczkę do Krakowa. Zanim jednak wyruszyła w podróż, policjanci sprawdzili stan techniczny pojazdu, wymagane dokumenty oraz stan trzeźwości kierującego. Okazało się, że kierowca, który przyjechał po uczniów, był pod wpływem alkoholu" - zaznaczyła Czyżewska. Jak dodała, badanie wykazało u 29-letniego kierowcy ponad 0,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Planowana wycieczka odbyła się, ale uczestników na miejsce dowiózł inny, trzeźwy kierowca. "Kompletnie nieodpowiedzialnemu kierowcy mundurowi zatrzymali prawo jazdy i kategorycznie zakazali dalszej jazdy. Mężczyzna usłyszy zarzut kierowania pojazdem po użyciu alkoholu. Grozi mu areszt albo grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów" - podała Czyżewska. Przypomniała także, że zarówno organizatorzy wyjazdów i wycieczek, opiekunowie, ale także i sami rodzice mogą zgłaszać policji wyjazdy i prosić o kontrolę. Wówczas funkcjonariusze skontrolują m.in. stan techniczny pojazdu i stan trzeźwości kierowcy. Czyżewska podkreśliła, że nawet jeśli o taką kontrolę nie wystąpi się wcześniej, to w sytuacji, kiedy nawet tuż przed wyjazdem stan trzeźwości kierowcy będzie budził wątpliwości - można zgłosić to dyżurnemu policji. Anna Jowsa