Jak poinformował w piątek oficer prasowy KPP w Pile (wielkopolskie) st. sierż. Wojciech Zeszot, do zdarzenia doszło na początku tego tygodnia. - Do oficera dyżurnego wpłynęła informacja o pobiciu, do którego miało dojść późnym wieczorem na terenie jednego z pilskich osiedli. Sprawą zajęli się funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego, którzy ustalili personalia osób uczestniczących w tym zdarzeniu oraz jego okoliczności - podkreślił Zeszot. Napaść w mieszkaniu ofiary Oficer prasowy dodał, że następnego dnia 40-letni mężczyzna oraz jego 20-letnia córka zostali zatrzymani. Policjanci potwierdzili, że dzień wcześniej podczas towarzyskiego spotkania kilku osób, w którym uczestniczyła również 20-letnia kobieta doszło do słownej awantury z pokrzywdzonym 43-latkiem. Po chwili 20-latka opuściła spotkanie i udała się do domu, gdzie opowiedziała całą historię swojemu ojcu. Lokalne media informowały, że podczas spotkania towarzyskiego nie brakowało alkoholu, a w tle sporu między kobietą a ofiarą były m.in. oskarżenia o kradzież. - Wtedy właśnie 40-letni mężczyzna wziął kij bejsbolowy i udał się do mieszkania pokrzywdzonego. Po chwili dołączyła również 20-latka trzymając w ręku drugi kij. Pokrzywdzony wyszedł z mieszkania przed budynek, gdzie 40-letni mężczyzna wraz ze swoją córką zaczęli uderzać go po głowie i całym ciele. Obrażenia mężczyzny okazały się poważne, ale nie zagrażały jego życiu - zaznaczył Zeszot. Zatrzymani usłyszeli zarzuty pobicia przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu, które jest zagrożone karą nawet ośmiu lat pozbawienia wolności. Decyzją Sądu Rejonowego w Pile zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy.