Tuż za Wrześnią, na tak zwanej "starej dwójce" kierowca został zatrzymany do kontroli drogowej. "Patrol" składał się z czterech mężczyzn, jeden był w mundurze, a pozostali w czarnych moro z kominiarkami na głowach. Mężczyźni obezwładnili kierowcę i przez kilka godzin związanego wozili po okolicy. W końcu, już późnym wieczorem wyrzucili z samochodu, kilkadziesiąt kilometrów na północ od Poznania. Sami odjechali jasnoniebieskim pasatem. Policja prosi o kontakt wszystkich świadków napadu.