Jak przekazał w poniedziałek Stanisław Żaryn rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, grupa przestępcza, w której skład wchodziły zatrzymane przez ABW osoby mogła działać na terenie województwa wielkopolskiego od 2012 roku. Z ustaleń PAP wynika, że liderem grupy był pochodzący z Turcji obywatel Niemiec, właściciel firmy z okolic Krotoszyna handlującej mięsem na kebab na skalę europejską. - Członkowie grupy czerpali korzyści majątkowe z popełnianych przestępstw skarbowych dokonywanych w wyniku pozaewidencyjnego obrotu mięsem. Poprzez kontrolowaną przez siebie sieć firm, towar był dostarczany na teren Unii Europejskiej, jak i poza jej granice, przy czym jego faktyczna ilość była zaniżana – podał Dział Prasowy Prokuratury Krajowej. Przeszukanie i zabezpieczenie mienia Żaryn podał, że ABW przeszukała miejsca zamieszkania zatrzymanych, nieruchomości należące do lidera grupy przestępczej oraz miejsca prowadzenia działalności spółek uczestniczących w nielegalnym procederze. Zabezpieczono luksusowe samochody o wartości 2,1 mln złotych, gotówkę w kwocie 8,2 mln zł oraz 1,8 mln euro i dokonano blokad kont bankowych. Przejęto także dokumentację księgową za lata 2012-2020, laptopy i telefony komórkowe podejrzanych, a także nośniki danych. Działania ABW wsparli funkcjonariusze Wielkopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Poznaniu. Anita Wielanek, rzeczniczka prasowa szefa Krajowej Administracji Skarbowej poinformowała, że przestępcza działalność mogła doprowadzić do uszczuplenia podatku VAT na kwotę około 3 mln zł. Kara nawet do 10 lat więzienia Prokurator Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu przedstawił liderowi grupy zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, prania brudnych pieniędzy i popełnienia przestępstw skarbowych. Pozostali zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w tej grupie. Wszystkim grożą kary pozbawienia wolności nawet do 10 lat. Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie lidera grupy, do czego sąd się przychylił. Jeden z członków jego gangu odzyskał wolność po wpłaceniu 500 tysięcy złotych kaucji. Wobec pozostałych podejrzanych prokurator zastosował poręczenia majątkowe w wysokości po 50 tysięcy złotych. Wszyscy mają zakaz wzajemnych kontaktów, a także zakaz kontaktowania się ze świadkami, zakazy opuszczania kraju połączone z zatrzymaniem paszportu.