Starosta wielokrotnie przewidział ładną pogodę w czasie organizowanych w Śremie imprez sportowych i sprawdziło się. Przewidział też swój wybór na stanowisko, mimo że w radzie powiatu od kilku miesięcy trwał polityczny pat. Pomaga też urzędnikom. Kiedy któryś z nich źle się czuje, przychodzi po prostu do gabinetu szefa. - Ja mam pozytywną energię wokół siebie - tłumaczy starosta-szaman. Urzędnik potrafi też wytłumaczyć dlaczego nasi posłowie w Sejmie zachowują się czasami dziwnie. Powód jest jeden - brak kontaktu z naturą.