Strażacy i policja mieli tej nocy pełne ręce roboty. Najgorzej było na południu regionu, gdzie pierwsze telefony z prośbą o pomoc zaczęły dzwonić wczesnym wieczorem. Tak trwało aż do samego rana. Strażacy już prawie uporali się z wypompowywaniem wody. Z utrudnieniem jednak rozpoczną się lekcje w dwóch kaliskich liceach i szkole muzycznej. Poza zalaniami burze powodowały także pożary. Pioruny trafiały głównie w stodoły i w obory. Wstępnie straty ocenia się na 240 tysięcy złotych. Podliczanie jednak jeszcze się nie zakończyło.