Strażacy otrzymali informację o pożarze na terenie działek ogrodniczych w miejscowości Cyk w czwartek po godz. 22. - Po przyjeździe stwierdzono, że jest to bardzo rozwinięty pożar altanki letniskowej - powiedział oficer prasowy PSP w Pile st. kpt. Paweł Kamiński. Opisał, że altanka była murowana i miała drewniany dach. Pożar był na tyle intensywny, że istniało zagrożenie, iż przeniesie się na sąsiednie budynki. - W wyniku pożaru zawaliła się cała konstrukcja tego budynku. Po jego ugaszeniu w środku, w czasie przeszukiwania pogorzeliska, ujawniliśmy dwa ciała. Były one zwęglone w takim stopniu, że odstąpiliśmy od wszelkich działań medycznych. Niemożliwe było też ustalenie płci tych osób. Później policja i prokuratura ustaliły, że była to kobieta i mężczyzna w wieku około 70 lat - opisał Kamiński. Jak dodał, akcja gaśnicza trwała blisko pięć godzin. Brało w niej udział łącznie siedem zastępów straży pożarnej. Kamiński zaznaczył, że jest zbyt wcześnie, by określić przyczyny tragicznego pożaru. Sprawę badają policja i prokuratura.