18-latek wyjechał we wtorek około południa na rowerze ze swojego domu. Od tego momentu widziany był dwukrotnie - w rejonie dworca kolejowego w Mosinie oraz na przejeździe kolejowym w Luboniu. Matka Zbyszka przyznała, że chłopiec lubił wycieczki. - Łazęgował, ale to były góra dwie godziny i wracał - zaznaczyła. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM: W dniu zaginięcia chłopak ubrany był w czarną kurtkę z kapturem, na głowie miał czarną, wełnianą czapkę z daszkiem, granatowe jeansy i buty do kostki koloru jasnobrązowego. Poruszał się granatowym rowerem górskim marki Scat Terminator. Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, które widziały 18-latka i mogą wskazać jego miejsce pobytu lub rejon, w którym był widziany.