Przez wyrwę wylało się ponad 400 tys. metrów sześciennych wody. Zalane zostały obejścia gospodarskie, miejscami woda sięga nawet ponad pół metra. Na szczęście, nie trzeba było nikogo ewakuować. Strażacy - jak powiedział RMF Piotr Walkowski, szef sztabu kryzysowego w powiecie ostrowskim - kończą łatanie grobli, jednak woda powoli będzie płynąć. - Fala będzie się przesuwała w stronę Odolanowa i będzie rozlewała się po okolicznych polach. Tam, gdzie są przepusty, będzie następowało spiętrzenie - wyjaśnia Walkowski i dodaje, że zalanych może zostać jeszcze kilka domów. Na miejscu sytuację sprawdza specjalna komisja, która oceni straty i zbada przyczynę zdarzenia.