W ciągu miesiąca 29-letni Andrzej S. był systematycznie okradany przez życiową partnerkę. Gdy zasypiał zmęczony po pracy, ona zabierała mu kartę bankomatową i szła wypłacać pieniądze. Poszkodowany nie brał pod uwagę takiego scenariusza. Reklamował sprawę w banku, narzekał na słabe zabezpieczenia. - Z raportów wynikało jednak, że pieniądze wypłacano przy użyciu oryginalnej karty i prawidłowego numeru PIN - informuje Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu. Kobieta przyznała się do kradzieży. Grozi jej 5 lat więzienia.