W poniedziałek policjanci otrzymali zgłoszenie od Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska o składowisku niebezpiecznych odpadów na terenie gminy Kaźmierz. Na miejscu, na terenie jednego z byłych gospodarstw znajdowało się kilkadziesiąt pojemników z tworzywa sztucznego oraz beczek wypełnionych płynnymi substancjami. Wstępnie ustalono, że mogły to być pochodne m.in. lakierów i farb - informuje Komenda Powiatowa Policji w Szamotułach. Chował się w szafie Funkcjonariusze następnego dnia zatrzymali właściciela terenu, 45-letniego mieszkańca gminy Kaźmierz. Gdy przyjechali do jego domu, 45-latek próbował ukryć się w szafie. Okazało się, że mężczyzna najprawdopodobniej mieszał część substancji z obornikiem. W międzyczasie policjanci dotarli do kolejnej osoby podejrzanej o udział w procederze. Był to 32-letni mieszkaniec gminy Opalenica. Mężczyzna został zatrzymany w środę. W miejscu jego zameldowania znaleziono kolejne nielegalne składowisko odpadów chemicznych - kilkadziesiąt pojemników z podobnymi płynnymi substancjami. W czwartek mężczyźni usłyszeli zarzuty za nieodpowiednie składowanie i transport odpadów. Prokurator zadecydował o zastosowaniu wobec nich dozoru policyjnego. Grozi im do 5 lat więzienia.