Podziemna instalacja wodna ułożona pod kostką brukową na Starym Rynku jest bardzo stara i łatwo ulega awariom. Turyści i poznaniacy, którzy spacerowali w sobotnie popołudnie po poznańskim Starym Mieście, zatrzymywali się ze zdziwieniem na widok stanu nawierzchni z kostki brukowej w sąsiedztwie Muzeum Wojskowego. W pewnym momencie spod kostek zaczęła wypływać woda. Stopniowo zaczęła wymywać piasek spod kostki brukowej, a zabytkowa nawierzchnia Rynku zaczęła się zapadać. Turyści i poznaniacy uczestniczący w "Nocy Muzeuów" musieli nadkładać drogi, żeby nie wybrudzić sobie butów błotem. Poznaniacy "bez pudła" zdiagnozowali przyczynę awarii. - Znowu rura pękła pod rynkiem. To zdarza się bardzo często, chyba jednak za często - powiedziała nam pani Magda, mieszkanka pobliskiej ul. Wrocławskiej. Pogotowie wodociągowe otoczyło miejsce awarii (fragment płyty Starego Rynku przed budynkiem Arsenału) taśmą ostrzegawczą. W poniedziałek rozpoczęły się intensywne prace przy usuwaniu skutków awarii. Ekipy remontowe naprawią uszkodzenia i doprowadzą do porządku płytę Starego Rynku dopiero dzisiaj. - Pod Starym Rynkiem pękła rura o średnicy 50 cm. Na szczęście mieszkańcy okolicznych domów nie zostali odcięci od wody. Wszystko powinno działać już we wtorek. Wtedy rura zostanie jeszcze dokładnie sprawdzona - zapewnia Dominika Apanowicz z działu marketingu firmy Aquanet. Awarie rur na Starym Rynku zdarzają się stosunkowo często, bo podziemna infrastruktura jest bardzo stara. Najstarsze rury wodociągowe i kanalizacyjne biegnące pod kostką brukową na Starym Rynku i pamiętają czasy niemieckiej okupacji. Awarie wysłużonej podziemnej infrastruktury do rzadkości nie należą. Dokładnie cztery miesiące temu przez blisko tydzień ekipy remontowe ZDM-u i Aquanetu zmagały się z usuwaniem skutków małej, ale nagłej powodzi. Nasączone wyciekającą wodą kostki brukowe pokryły się warstwą błota. W dwóch miejscach na Starym Rynku zrobiły się dziury, bo bruk zapadł się głęboko pod ziemię. Największa z nich, o głębokości ok 1,5 metra, powstała naprzeciwko budynku Arsenału. Wcześniej turyści odwiedzający Poznań rownież musieli omijać spory fragment Starego Rynku szerokim łukiem. Pękła rura ułożona kilkanaście metrów od miejsca styczniowej awarii, tuż przy pomniku św. Jana Nepomucena. Awaria, do której doszło w ostatnią sobotę zdarzyła się także w tej części rynku. Bartek Nowak