Miejscowy fotografik Mariusz Hertman już po raz czwarty pokazuje obrazy w swojej Galerii Ulicznej Światowego Malarstwa. Pierwszym był Rogier van der Weyden. Z okazji świąt wielkanocnych pokazano jego "Zdjęcie z krzyża". Później kaliszanie oglądali "Konstytucję 3-Maja" Jana Matejki, a następnie "Człowieka wirtuwiańskiego" Leonarda da Vinci. Hertman zapowiada, że w przyszłości zorganizuje dużą wystawę wszystkich obrazów, wystawianych do tej pory pojedynczo. - To niekoniecznie będzie na ulicy, bo zgłosiło się do mnie już jedno muzeum, które chętnie zorganizowałoby u siebie taką wystawę - mówi fotografik. Poinformował, że nawiązał już kontakt z dyrektorem Muzeum Narodowego we Wrocławiu Mariuszem Hermansdorferem, który wyraził chęć takiej współpracy. Hertman pokazuje w swojej galerii obrazy istniejące wirtualnie, powszechnie dostępne, ale "najchętniej oglądane jednak na ścianie". Obok obrazu znajduje się również krótki opis dzieła i informacja o jego twórcy. Fotografik zmienia swoją ekspozycję zwykle co miesiąc. Teraz planuje pokazanie dzieł twórcy współczesnego, ale nie zdradza, kto to będzie. Skany obrazów mają wymiary 1,5 x 2,70 metra.