Goście wcale nie zamierzali poddać się bez walki. Pojedynek rozpoczął się jednak dość dobrze dla miejscowych, bo w biegu juniorów Unia wygrała 4:2, a Sławomir Musielak z powodzeniem odpierał ataki Vaculika. Chwilę później źle pierwszy łuk rozegrał Kasprzak, który nie założył się na Bjerre. "Kasper" wywiózł w efekcie Gafurova i Balińskiego. ,"Bally" bezskutecznie walczył o choćby punkt, a po biegu był wyraźnie niezadowolony. Po 6 wyścigu w meczu dalej był remis, bo sposób na Hampela znalazł dobrze jeżdżący ,,Skóra", a że z tyłu przyjechał Pawlicki, to mieliśmy (18:18). W 7 biegu para: Kasprzak-Baliński przypomniała sobie jak należy rozgrywać I łuk i pognała po 5 punktów. Po kolejnym wyścigu goście zbliżyli się na 2 punkty i w tym momencie kibice ,,biało-niebieskich" mogli znów poczuć się zaniepokojeni. W 9 wyścigu Skórnicki nie wytrzymał przed taśmą, za co został wykluczony. Andersen ze Sperzem nie dali rady wzorowo po raz drugi jadącej parze Kasprzak-Baliński i przewaga urosła do 6 ,,oczek". W kolejnym Adams wziął rewanż na Bjerre, choć musiał walczyć z bojowym Duńczykiem na trasie. Z tyłu punkt dowiózł Shields, co oznaczało, że Unia w tym momencie odrobiła straty z pierwszego pojedynku (34:26). W 12 biegu obejrzeliśmy znów kapitalną walkę Adamsa z Bjerre. Australijczyk zawzięcie atakował filigranowego zawodnika gości odbierając mu prowadzenie. Z tyłu Pawlicki na 4 okrążeniu minął Vaculika, ale Słowak, jadąc szerzej w ostatnim łuku odbił pozycję. W 13 biegu zanosiło się na podwójny sukces leszczynian. Od początku prowadził Kasprzak, a po chwili dołączył do niego Shields. Tego zdołał jednak minąć Skórnicki. Zawodnik z Antypodów do końca próbował odbić drugie miejsce. Na kresce o długość motocykla lepszy był eks-leszczynianin. W tym momencie przewaga Unii wzrosła jednak do 10 punktów (44:34). Różnica ta wzrosła po 14 biegu do 12 ,,oczek" za sprawą Hampela i Balińskiego. W ostatnim wygrał doskonale czujący się dzisiaj w Lesznie Bjerre. Adams z Kasprzakiem nie próbowali już gonić rywala, skupiając się na dowiezieniu trzech punktów, które wystarczało do tego, by zainkasować również punkt bonusowy. Ostatecznie wicemistrzowie Polski pokonali Lotos Wybrzeże Gdańsk, wygrywając 51:39. Po dzisiejszym spotkaniu można powiedzieć, że zaświeciło się małe światełko w tunelu, a Unia zrobiła po ostatnich słabszych spotkaniach mały krok do przodu. - Liczyliśmy na dobry występ dzisiaj i myślę, że to się nam udało. Chodziło o to, by zainkasować też punkt bonusowy. Myślę, że forma drużyny zwyżkuje. Jarek dzisiaj wrócił po chorobie i pojechał dobrze. Jeśli chodzi o mnie, to dwa biegi na pewno na plus, a ten trzeci, no cóż sprzęgło się spaliło i już nie było tak dobrze. Mam nadzieję na dużo startów, a wtedy będzie jeszcze lepiej - powiedział Sławomir Musielak. - Dwa biegi, które przyjechaliśmy z Krzysztofem Kasprzakiem na 5:1 pokazały, że powoli wszystko idzie do przodu. Pierwszy nam nie wyszedł. Krzysztof pojechał za szeroko po starcie i w efekcie znalazłem się na końcu stawki. Po tym biegu wyjaśniliśmy sobie wszystko i było dobrze. Na pewno jednak przede mną sporo pracy, bo chciałbym we wszystkich biegach jechać tak jak w tych dwóch bardziej udanych. W najbliższym tygodniu do Leszna przyjeżdża Brian Karger, który mam nadzieję pomoże nam jeszcze trochę przy sprzęcie i ten efekt punktowy będzie lepszy - powiedział Damian Baliński. Unia Leszno - Lotos Wybrzeże Gdańsk 51:39 Lotos Wybrzeże: K.Bjerre 16 (3,3,3,2,2,3), R.Gafurov 2 (1,0,1,-), H.Andersen 7 (1,1,1,2,2), A.Skórnicki 8 (2,3,t,1,2,0), M.Zetterstroem 2 (2,0,0), M.Vaculik 4 (2,0,1,0,1,0), D.Sperz 0 (0,0) Unia: K.Kasprzak 12 (2,3,3,3,1), D.Baliński 5 (0,2,2,0,1), L.Adams 13 (3,2,3,3,2), A.Shields 3 (d,1,1,1), J.Hampel 13 (3,2,2,3,3), S.Musielak 4 (3,1,0), P.Pawlicki 1 (1,0,0) Kolejny mecz Unia rozegra ponownie na własnym torze. Już za tydzień, 5 lipca leszczynianie podejmować będą lidera tabeli Unibax Toruń. Początek spotkania o godzinie 20.00. andre