Tym razem w płomieniach stanął budynek gospodarczy, który służył jako kurnik i garaż. Podpalacz już czwarty raz spowodował pożar w tym samym gospodarstwie. Na miejsce przybyła ekipa z komendy powiatowej policji z psem tropiącym. Jednak podjęcie tropu będzie graniczyć z cudem, bowiem setki mieszkańców okolicznych wsi pielgrzymuje oglądać palące się zabudowania utrudniając nie tylko pracę strażaków, ale i dojazd do miejsca pożaru. Bogdan Ludowicz