- Bon ukaże się w piątek i będzie zaprezentowany w trakcie uroczystości Narodowego Święta Niepodległości - poinformował burmistrz miasta, Mieczysław Drożdżewski. Podczas I wojny światowej, z powodu braku drobnych pieniędzy, wiele miast emitowało tzw. zdawkowy pieniądz zastępczy. Magistrat Koła wypuścił serię takich banknotów o nominałach 10, 20 i 40 groszy. - Właśnie nominał określony w groszach odróżniał kolskie drobne od innych emisji miejskich, które w zależności od zaboru określały nominał w kopiejkach lub fenigach. To kolska emisja groszowa była znakiem nadziei na nadejście niepodległości, której symbolem były narodowe nominały walutowe - wyjaśnia burmistrz. W wolnej już Polsce kolskie bony zostały uznane za jedne z najatrakcyjniejszych wojennych walorów numizmatycznych. W albumie "Pamiątki wojenne" z 1918 r. napisano, że "magistrat miasta Koła Ziemi Kaliskiej, idąc za ogólnym prądem walki z brakiem drobnych, wypuścił dwie edycje znaków pieniężnych". "Pochlebna dbałość miasta o wygląd dokumentów, zaopatrzonych jego pieczęcią służyć może za wzór" - czytamy. Pamiątkowy banknot na jednej stronie prezentuje podobizny dwóch historycznych bonów o nominale 10 i 40 groszy, a na drugiej - powtarza widniejący na rewersie tych bonów motyw ruin zamku w Kole. Banknot jest sygnowany herbem miasta. Zostanie wyemitowany w limitowanym nakładzie tysiąca sztuk. Do druku użyto tzw. chronionego papieru wartościowego, niedostępnego w normalnej sprzedaży. Ma charakterystyczny znak wodny oraz wtopione specjalne włókna, widoczne w świetle dziennym oraz świecące w świetle UV, czyli w promieniach ultrafioletowych. Dodatkowym zabezpieczeniem jest specjalny hologram z herbem Koła. Nazwisko projektanta bonów nie jest znane. Do dziś zachowało się ich niewiele i są wielką atrakcją numizmatyczną. Współczesny bon zaprojektował Piotr Tofil - warszawski malarz i grafik, projektant większości współczesnych polskich bonów miejskich. Burmistrz podkreślił, że bon jest pamiątką kolekcjonerską i nie jest zastępczym pieniądzem lokalnym.