Do tego rekordowego osiągnięcia Jan Lipczyński przygotowywał się od grudnia ubiegłego roku. Zmienił rower na lżejszy, wykonał badania wydolnościowe na wrocławskiej AWF, przygotował sobie dokładny opis całej trasy i 19 września ruszył o godz. 12.00 wraz z ośmioma innymi cyklistami z pod latarni w Rozewiu. Gdy zameldował się na mecie - po pokonaniu 3200 km - okazało się, że jest pierwszy. Drugi uczestnik maratony przyjechał dopiero następnego dnia, 19 godzin po nim. CAN