Mecz od punktów rozpoczął UKKS po trafieniu Skoniecznego. Polonia wyrównała na (2:2) i był to jak się okazało jedyny remis w spotkaniu. W 4 minucie było już (2:12), a pierwsze 10 minut zakończyło się wynikiem (14:32). Zanosiło się więc na pogrom. Polonia zaczynała sobie poczynać jednak coraz śmielej. Wygrała nawet nieznacznie II kwartę. Do przerwy jednak prowadzenie UKKS było niezagrożone (29:44). Po zmianie stron jeszcze kilka minut zespół trenera Zenona Sosińskiego próbował ambitnie gonić i po trafieniu Żeleźniaka, po 24 minutach derbowego pojedynku było już tylko (37:48). W tym momencie czas wziął trener Tomasz Grabianowski i to chyba poskutkowało, bo faworyt szybko ponownie ,,odjechał". Po 30 minutach występująca w roli gospodarza Polonia przegrywała już różnicą 20 punktów (39:59). Ostatnia ,,ćwiartka" była już bez historii. Polonia chyba nie bardzo wierzyła i też jakby opadła z sił. UKKS WSH Leszno 2000 nie miał już żadnych problemów, wygrywając wysoko cały mecz (47:86). - Niestety mamy drużynę, która potrafi grać nieźle tylko fragmentami. Potrafiliśmy gonić, by po chwili oddać mecz w zasadzie bez walki. Moi zawodnicy byli zbyt usztywnieni, choć wpajałem im cały czas, by grali na luzie, tym bardziej, że, my nie mieliśmy nic do stracenia - powiedział Zenon Sosiński, trener Polonii 1912 Leszno. - Dzisiaj do pewnego momentu robiliśmy błąd w kontrataku. Dwóch skrzydłowych biegało jednym skrzydłem, do tego większość czasu grali Krystian Skonieczny i Michał Nowaczyk, którym brakowało sił w układzie, jako tego trzeciego zawodnika biegającego do kontry. To nas trochę hamowało. Do tego źle ,"wszedł" w mecz Grabiński. Sporo piłek oddaliśmy Polonii. W tym momencie na chwilę rywal chwycił wiatr w żagle i dlatego było trochę więcej emocji. Potem zawodnicy realizowali moje zalecenia, czyli, by w odpowiednim momencie się przesuwać i podwajać wysokich graczy Polonii, chodziło głównie o Wojtka Żeleźniaka. Przeciwnik zaczął wtedy rzucać z nieprzygotowanych pozycji. To napędzało nam kontratak, który chwilami był rewelacyjny - powiedział Tomasz Grabianowski, trener UKKS WSH Leszno 2000. Polonia 1912 Leszno - UKKS WSH Leszno 2000 47:86 (14:32, 15:12, 10:15, 8:27) Punkty dla Polonii zdobywali: Janiszewski 9, Samól 8, Żeleźniak 7, Zachacz 6, Zajc 5, Imieliński 4, Pawlak 4, Barski 2, Markiewicz 2. Punkty dla UKKS WSH Leszno 2000 zdobywali: Nowaczyk 24, Matuszewski 17, Kaptur 14, Skonieczny 11, Grabiński 11, Skrzypczak 4, Kowalski 3, Wojciechowski 2. Co warte podkreślenia mecz przebiegał w sportowej atmosferze. Dodatkowych, pozasportowych emocji, ktorych niektórzy się spodziewali nie było, a zawodnicy obu drużyn podali sobie ręce w podziękowaniu za walkę. andre