Brudne półki, ciastka i kanapki przechowywane w nieodpowiedniej temperaturze - taki stan zastali inspektorzy poznańskiego sanepidu, którzy przeprowadzali kontrolę punktów żywnościowych zlokalizowanych w przejściach podziemnych przy PKP i PKS. Mandat i już We wrześniu inspektorzy skontrolowali 35 miejsc. Weszli do restauracji, barów, punktów małej gastronomii, sklepów i kiosków. - Nałożyliśmy 6 mandatów na kwotę 650 zł. - Wydaliśmy też 2 decyzje o konieczności poprawy stanu sanitarno-higienicznego oraz decyzję o zamknięciu punktu, w którym nie było wody oraz kanalizacji - wyjaśnia Ewelina Suska, rzecznik poznańskiego sanepidu. Sodoma i Gomora Inspektorzy w niektórych kioskach i punktach z fast foodem zastali okropne warunki. - Żywność w opakowaniach jednorazowych była nieprawidłowo oznakowana, ściany punktów były brudne, nie było bieżącej i ciepłej wody - dodaje rzeczniczka sanepidu. Poza tym w wielu sklepikach półki aż lepiły się od brudu i nikt nawet nie myślał o tym, by posegregować żywność i opakowania w magazynach. Pracownicy kontrolowanych punktów nie mieli też aktualnych badań. - Inspektorzy wydali polecenia, które nakazywały usunięcie wszelkich nieprawidłowości - zaznacza Ewelina Suska. Sanepid zadbał też o bezpieczeństwo pasażerów i zajrzał także do pociągów, których trasa rozpoczyna się w Poznaniu. Inspektorzy sprawdzili dwa wagony barowe i jeden wagon restauracyjny. W jednym z nich stwierdzono brak właściwego oznakowania... jaj. Lidia Mamys lidia.mamys@echomiasta.pl