Kwadrans po godzinie 10 mężczyzna zatelefonował na numer alarmowy 112. Strażakowi, który odebrał telefon oświadczył, że zamierza popełnić samobójstwo, trując się gazem. Ustalono, że telefonuje z jednego z mieszkań przy ul. Grunwaldzkiej. Strażacy zaalarmowali policję: - Natychmiast wysłany został na miejsce patrol - mówi aspirant sztabowy Piotr Rosiński, rzecznik prasowy KMP w Lesznie. Razem z policjantami pojawili się tez tam strażacy, pogotowie ratunkowe i gazowe. Rzeczywiście z mieszkania wydobywał się gaz. - Jego stężenie nie groziło jednak wybuchem, nie podjęto więc decyzji o ewakuacji mieszkańców - mówi Rosiński. Po wyważeniu drzwi ratownicy dostali się do mieszkania i znaleźli nieprzytomnego mężczyznę. To 27-letni mieszkaniec Dąbcza, który wynajmował lokal . Został przewieziony do szpitala i tam doszedł do siebie. Obecnie znajduje się w szpitalu psychiatrycznym w Kościanie. aj