O zdarzeniu poinformował w piątek rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, Romuald Piecuch. Policyjne śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Odpowiedzialny za przetargi urzędnik miał wziąć łapówkę za wskazanie konieczności zakupu materiałów niezbędnych do remontu w firmie, która ma wyłączność na ich dystrybucję. - Urzędnik powinien podać nie jedną, lecz wiele innych firm - wyjaśnił Piecuch. Według niego, policjanci zabezpieczyli już dla potrzeb biegłych całą dokumentację przetargową i nośniki komputerowe. Policja odmawia udzielenia informacji o wysokości łapówki. Piecuch powiedział, że policjanci prowadzący śledztwo są przekonani, iż sprawa ma szerszy wymiar. "Spodziewamy się, że śledztwo może objąć więcej osób" - zaznaczył. Urzędnikowi przedstawiono zarzuty przekroczenia uprawnień i przyjęcie korzyści majątkowej. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.