Jak dodał, Kościół, przeżywa nieustanne kryzysy, bo taka jest potrzeba, by mógł służyć człowiekowi, rozwijać się i wydawać plony. Msza św. na placu przed gnieźnieńską Katedrą pod przewodnictwem kardynała Stanisława Dziwisza, Arcybiskupa Metropolity Krakowskiego była kulminacją dwudniowych uroczystości ku czci głównego Patrona Polski i Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Wcześniej relikwie męczennika zostały procesyjnie przeniesione z kościoła św. Michała na Plac św. Wojciecha. Jak powiedział w trakcie homilii abp. Życiński, święci byli bożym darem nie tylko w czasach Wojciecha, ale także i obecnie. - Jest wokół nas wielu ukrytych świętych - stwierdził. - Oblicze kultury europejskiej kształtowali męczennicy i święci. Niewiele pozostało ze zdobyczy tych, którzy myśleli o łupach i przesuwaniu granic. Najtrwalsza Europa okazała się tam, gdzie były katedry i gdzie budowano uniwersytety. Modlitwa, duchowość i refleksja okazały się trwalsze niż doraźny sukces - stwierdził abp. Życiński. Mówiąc na temat kondycji współczesnego polskiego Kościoła i kryzysów nim targających, metropolita oparł rozważania na fragmencie Pisma św.: "Jeśli ziarno pszenicy (...)obumrze, przynosi plon obfity". - Kościół, którego drogę wyznacza człowiek, jego dramaty, ból i poszukiwanie sensu, jeśli chce służyć człowiekowi, będzie włączony w kryzysy rodziny ludzkiej. Kryzys w Kościele zaczął się po wyjściu z Wieczernika. W rankingu popularności Barabasz okazał się popularniejszy od Chrystusa. Statystyki nie były imponujące: w wieczór Wielkiego Piątku: pod krzyżem stanął jeden uczeń z dwunastu - to jest w przybliżeniu 8,5 proc. - to daje podstawy do mówienia o kryzysie Kościoła. Ale z tego kryzysu zrodziła się wielka boża rzeczywistość - przypomniał abp. Życiński. Po Komunii św. nuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk poświęcił i przekazał krzyże misyjne 45 osobom duchownym i świeckim przygotowującym się do wyjazdu na misje. Podczas Eucharystii Prymas Polski kard. Józef Glemp przekazał księgi Pisma Świętego przedstawicielom młodzieży, która w sobotę przybyła z pielgrzymką do grobu św. Wojciecha. Na dwudniowe uroczystości do Gniezna przybyło m.in. ok. 1200 młodych pątników z całej Archidiecezji Gnieźnieńskiej, młodzież z diecezji gliwickiej oraz z Czech. W uroczystościach wzięło udział kilka tysięcy osób. Święty Wojciech urodził się w czeskich Libicach w 956 roku. W wieku 27 lat został biskupem praskim. Wypędzony z Pragi przybył do Gniezna na dwór księcia Bolesława Chrobrego. Zginął tydzień po rozpoczęciu misji w Prusach. Jego ciało wykupił od Prusów Bolesław Chrobry. Relikwie misjonarza - męczennika umieszczono na ołtarzu romańskiej katedry w Gnieźnie. Wojciech już w 999 r. został wpisany w poczet świętych, a w czasie zjazdu gnieźnieńskiego w 1000 r. obrany został patronem nowej kościelnej metropolii. Święty Wojciech jest uznawany za patrona Polski, Czech, Prus i Węgier.