Firma Tesso z Gdyni ustawiła na terenie Wrześni 20 pojemników na używaną odzież, na których widnieje logo UNICEF-u. Okazało się, że - zdaniem UNICEF-u - Tesso robi to bezprawnie. Umowa na używanie logo ich organizacji wygasła w 2008 roku. Tymczasem redakcja "Wiadomości Wrzesińskich" jest w posiadaniu umowy, która obowiązuje do 2013 roku. Jak to możliwe? - Po otrzymaniu od państwa takiej informacji natychmiast skontaktowaliśmy się z naszą kancelarią prawną z zapytaniem, co mamy zrobić w takiej sytuacji - mówi Katarzyna Kordziak-Kacprzak, członek zarządu UNICEF-u. - Jednocześnie zwróciliśmy się do firmy Tesso o udostępnienie nam wspomnianej umowy do wglądu. Dostaliśmy ją drogą mejlową. Po przyjrzeniu się jej zauważyliśmy, że nasza umowa jest sporządzona na papierze firmowym, tymczasem ich na zwykłym. Nie chcemy jednak wyciągać zbyt pochopnych wniosków, dlatego postanowiliśmy załatwić tę sprawę polubownie i definitywnie zakończyć ten problem. W jaki sposób? Zażądaliśmy od firmy Tesso, by zlikwidowali na terenie Polski wszystkie pojemniki na używaną odzież, na których widnieje nasze logo. Myślę, że to załatwi sprawę. Ile pojemników z logo UNICEF-u zniknie z ulic? Przedstawiciele firmy z Gdyni nie chcieli tego powiedzieć. Wiadomo jednak, że stoją one w wielu okolicznych miastach, m.in. w Poznaniu, Koninie, Słupcy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w całym kraju może być ich kilkadziesiąt tysięcy. Co ciekawe, jakiś czas temu tyle samo pojemników na używaną odzież było z logo PCK. Stały one również we Wrześni. Także wtedy ujawniono związany z nimi "przekręt". Przypomnijmy, że wówczas okazało się, że rzeczy ze zbiórek, zamiast do Polskiego Czerwonego Krzyża i jego podopiecznych, trafiały do polskich lumpeksów. Czyżby historia się powtórzyła? Tego nie wiemy, ale... jedno jest pewne - dobrze, że takie pojemniki są przed naszymi domami, że mamy komu oddać niepotrzebną odzież. Tylko dlaczego ich właściciele kryją się za logo różnych instytucji, dlaczego nie napiszą wprost, gdzie trafiają te rzeczy? Czy sądzą, że, znając prawdę, chomikowalibyśmy stare ciuchy w szafach zamiast je oddać? Wątpimy. Lepiej grać fair, niż stracić wiarygodność. Zwłaszcza, że niesmak pozostaje na długo. Dorota Tomaszewska