Zarzut niedopełnienia obowiązków, w wyniku czego doszło do zagrożenia życia i zdrowia osób uczestniczących w próbach, przedstawiono kierownikowi działu technicznego, a później także reżyserowi spektaklu. Jak poinformował w czwartek zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak, po złożeniu przez podejrzanych wyjaśnień i uzupełnieniu materiału dowodowego, prokurator prowadzący postępowanie uznał, że nie ma podstaw do skierowania aktu oskarżenia do sądu. Prokurator dodał, że w teatrze doszło do zaniedbań osób zaangażowanych w przygotowanie próby, ale nie można oskarżyć konkretnej osoby. - Pokrzywdzonej pozostaje ewentualne dochodzenie swoich roszczeń odszkodowawczych od teatru na drodze cywilnej - powiedział Walczak. Doniesienie o popełnieniu przestępstwa złożyła w prokuraturze matka aktorki. - To był niefortunny zbieg okoliczności oraz pewnego rodzaju bezmyślność - komentował zdarzenie dyrektor teatru, Igor Michalski. Zdaniem Michalskiego, było to pierwsze tego typu zdarzenie w kaliskim teatrze. Badająca przyczyny wypadku Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła, że kuli nie było w projekcie scenografii. Postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa jest nieprawomocne.