Niedawno KSM remontowała elewacje bloków przy ul. Sienkiewicza. Do tej pory lampy uliczne były zamontowane na ścianach tych budynków. Podczas remontów okazało się jednak, że przeszkadzają w pracach. Postanowiono więc je ściągnąć. Od tego czasu ulica pogrążona jest w ciemnościach. Jak się okazuje, działanie spółdzielni było bezprawne. - Lampy są własnością spółki "Oświetlenie Uliczne" w Kaliszu - informuje naczelnik wydziału gospodarki komunalnej magistratu, Michał Kurek. - Ktoś podczas remontu je zdemontował, co było niezgodne z prawem, bo naruszone zostało mienie spółki. Nikt nie widział, nikt nie słyszał Spółdzielnia nie tylko zdjęła lampy, ale też nie poinformowała o tym fakcie kaliskiej spółki. Gdyby nie krotoszyński magistrat, prawdopodobnie do dzisiaj zakład nie wiedziałby o niczym. - Kilka dni temu otrzymałem informację na ten temat z urzędu miejskiego - mówi dyrektor spółki ds. technicznych, Kryspin Kościelniak. - Przeprowadziliśmy już wstępne rozmowy z właścicielem budynków. Przyznał się. Wiesław Świca, prezes spółdzielni, twierdzi, że usunięcie lamp było koniecznością. - Jak inaczej moglibyśmy poprowadzić remont elewacji naszych budynków? - pyta. Ciemność przez miesiące Na Sienkiewicza ciemno jest już od kilku tygodni. - Gdybyśmy zostali poinformowani o demontażu lamp, moglibyśmy zorganizować alternatywne oświetlenie - komentuje sprawę dyrektor Kościelniak. - Tymczasem z elewacji budynków zostały usunięte stelaże do lamp oraz instalacje elektryczne. Przez to spółka zmuszona będzie do ustawienia nowego oświetlenia, tym razem jednak na chodniku. A to, jak informuje Kościelniak, na pewno potrwa. - Przed nami długa droga, bo trzeba pokonać liczne procedury. Najpierw musimy uzyskać zgodę na postawienie słupów oświetleniowych na chodniku - tłumaczy. Następnie spółka musi wykonać dokumentacje techniczną, ogłosić przetarg, a potem wybrać wykonawcę inwestycji. Dopiero wtedy będzie można przystąpić do realizacji zadania. - Z doświadczenia wiem, że takie działania trwają kilka miesięcy - zaznacza Kościelniak. Natomiast prezes spółdzielni twierdzi, że sprawa montażu lamp na budynkach jest wciąż otwarta. - Ta kwestia jest nadal do rozstrzygnięcia - mówi. Nie ulega jednak wątpliwości, że brak światła zagraża bezpieczeństwu mieszkańców Sienkiewicza. Wielkimi krokami nadciąga zima. Już niedługo o godzinie 16.00 na ulicach będzie ciemno, a chodniki skuje lód. Agnieszka Marciniak