Właściciele podejrzewają, że Walor został skradziony na zamówienie kolekcjonera. W nocy z niedzieli na poniedziałek na stacji benzynowej w Szymanowie widziano koniowóz. Kierowca, który nich jechał, mówił w języku niemieckim. W czerwcu Walor miał brać udział w eliminacjach do mistrzostw Europy. Złodziej i tak nie wystawi go w żadnych zawodach, bo koń jest doskonale znany wśród specjalistów. Właściciele konia nie wykluczają, że zwierzę może być już w Niemczech lub w Wielkiej Brytanii.