Zatrzymany pracował w zakładach mięsnych, skąd ukradł jedzenie. Był pijany i miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Grozi mi kara do 5 lat więzienia. Dzielnicowi, którzy mieli patrol w Kępnie zauważyli na ul Kwiatowej mężczyznę prowadzącego rower. Na kierownicy miał przewieszony sporych rozmiarów worek i plecak. Podczas rozmowy policjanci ustalili, że jest to mieszkaniec jednej z miejscowości pod Kępnem. Ustalili również, że mężczyzna pracował w zakładzie mięsnym. Po sprawdzeniu bagażu okazało się, że było tam ponad 30 kg różnego rodzaju kiełbas, szynki i mięsa. Rowerzysta przyznał, że wyroby te ukradł z magazynu zakładu, w którym pracuje. Na domiar wszystkiego zatrzymany był pod wpływem alkoholu. Po zbadaniu okazało się, że miał prawie 1 mg/l w wydychanym powietrzu. Wartość mięsa i wędlin została określona na około 550 zł. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia. Wiadomość pochodzi z portalu Tutej.pl