Mniej powodów do narzekań mają w Kaliszu. ,,Akademicy" spisują się nieźle, bo w 15 spotkaniach, zespół ten odniósł 9 zwycięstw, ponosząc też 6 porażek. Zgoła odmienne nastroje są w Lesznie. Drużyna trenera Tomasza Grabianowskiego zawodzi. Skład, który zmontowano w tym zespole wydawał się, że będzie predysponował do tego, by spokojnie zająć co najmniej miejsce w środku tabeli, a nawet nieco powyżej. Tymczasem zespół przegrywa i sytuacja powoli staje się gorąca. Pozytyw, to powrót po kontuzji do zespołu Karola Nowickiego. Po naderwaniu ścięgna Achillesa nie ma już śladu i środkowy drużyny wspomoże swój zespół w dzisiejszym spotkaniu. - Jedziemy powalczyć, choć będzie bardzo trudno. Nie ma łatwych spotkań. Chciałbym bardzo zrewanżować się AZS za porażkę w Trapezie - mówi Tomasz Grabianowski, trener UKKS Leszno 2000. Próby wzmocnienia drużyny z Leszna w trwającym wciąż okienku transferowym póki co spaliły na panewce. Czas na zatrudnienie kogoś na pozycję 2-3 (takiego szuka trener) upłynie 15 stycznia. Wtedy okno transferowe zostanie zamknięte. Dzisiejsze spotkanie obu beniaminków rozegrane zostanie w Kaliszu o godzinie 17.30.