Obecnie teren dawnych Łagiewnik wchodzi w skład poligonu wojskowego. W piątek, w przeddzień 73. rocznicy wybuchu II wojny światowej, przedstawiciele lokalnych władz, wojska i duchowieństwa oraz mieszkańcy gminy Suchy Las uczczą pomordowanych przez Niemców rodaków przy odsłoniętym w miejscu dawnej wsi Pomniku Ofiar Faszyzmu. 2 września 1939 roku nad Łagiewnikami doszło do walki powietrznej, w trakcie której polski pilot, ppor. Włodzimierz Gedymin, lecący samolotem P.11c, zestrzelił niemiecki samolot bombowy Heinkel He 111. Maszyna rozbiła się w rejonie Złotkowa. Historyk-regionalista Ryszard Chruszczewski powiedział, że z płonącego samolotu próbowało się wówczas ratować czterech pilotów. Jeden zginął, gdy nie otworzył mu się spadochron, losy drugiego są nieznane. Dwaj pozostali zdołali wylądować. - Walkę powietrzną obserwowali pracujący na okolicznych polach mieszkańcy wsi: Glinienko, Glinno, Morasko, Łagiewniki i Suchy Las. To oni ujęli dwóch lotników. Po udzieleniu im pierwszej pomocy przekazali jeńców polskim władzom. Przewieziono ich do Poznania, następnie do Gniezna i do Warszawy - opowiadał historyk. Według niego, po wkroczeniu wojsk hitlerowskich rozpoczęły się masowe aresztowania Polaków z okolicznych terenów. Oskarżano ich o nieudzielenie pomocy i znęcanie się nad niemieckimi pilotami oraz o "ciężkie naruszenie z bronią w ręku porządku publicznego". - Wyrokiem Niemieckiego Sądu Specjalnego w Poznaniu skazano osiem osób na karę śmierci, siedem osób na kary ciężkiego więzienia, z których wyrok przeżyła tylko jedna. Kolejnych siedem osób uniewinniono, ale trzy z nich, już po uniewinnieniu, ponownie aresztowano i zamordowano - powiedział Chruszczewski. 12 maja 1968 roku odsłonięto Pomnik Ofiar Faszyzmu ku czci pomordowanych przez Niemców mieszkańców okolicznych wsi. Na tablicy widnieją nazwiska osób straconych i zamęczonych w więzieniach. Niemieccy lotnicy z Warszawy trafili do Brześcia nad Bugiem, skąd po zakończeniu kampanii wrześniowej wrócili do służby w Luftwaffe. Płk Włodzimierz Gedymin, bohater obrony powietrznej nad Wielkopolską, w kampanii wrześniowej 1939 roku zestrzelił 3 samoloty wroga. Uhonorowano go m.in. Orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych. Po wojnie był m.in. pilotem doświadczalnym, pilotem Polskich Linii Lotniczych LOT i śmigłowcowym pilotem sanitarnym. Był też Honorowym Obywatelem Miasta Poznania. Zmarł 17 czerwca 2012 roku jako jeden z ostatnich polskich pilotów wojskowych walczących w kampanii wrześniowej 1939 roku. Spoczął na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan w Poznaniu.