Od kilku dni uchodźcy z Ukrainy zbierają podpisy pod petycją skierowaną do wojewody wielkopolskiego. Chcieli zostać w hotelu Ikar w Poznaniu. Podkreślali, że ulokowano tam osoby w najtrudniejszej życiowo sytuacji - niepełnosprawne, przewlekle chore, opiekujące się osobami zależnymi, matki z noworodkami, kobiety w ciąży, emerytów i rencistów. Teraz stracą możliwość korzystania z regularnej opieki medycznej i rehabilitacji. Dodatkowo 43 dzieci ulokowanych w hotelu chodzi do szkoły, więc po przenosinach część z nich będzie musiała przerwać naukę i adaptować się do nowych warunków. Wiele osób dorosłych ma również pracę w okolicy hotelu. Kluczowe pozostaje jednak to, gdzie uchodźcy zostaną przeniesieni. Z pomocą Ukraińcom przyszedł właściciel Kompleksu Pałacowo-Parkowego w podpoznańskim Biedrusku. Biedrusko: Zakwaterowanie dla uchodźców z Ukrainy Według "Głosu Wielkopolski", zostaną oni ulokowani w pokojach z pełnym węzłem sanitarnym. Z Biedruska na poznańską Śródkę lub na os. Sobieskiego dojechać można bezpośrednio autobusem. W pobliżu pałacu jest szkoła podstawowa i przedszkole, w których uczniowie i dzieci mają już mieć zagwarantowane miejsce. Jak deklaruje właściciel obiektu, pokoje zostaną przystosowane do potrzeb poszczególnych rodzin. Niektóre osoby będą mogły wprowadzić się praktycznie od razu. Wojewoda wielkopolski Michał Zieliński dodał, że cały czas prowadzone są rozmowy z mieszkańcami hotelu Ikar, jak i instytucjami czy organizacjami, które deklarują pomoc w przeprowadzce.