Jak powiedziała w środę prezes zarządu spółki, Ewa Sobolewska, jedną z głównych przyczyn obecnych problemów jest wycofanie się Telewizji Polskiej z zamówionej wcześniej realizacji cyklu filmów animowanych dla dzieci "Baśnie i bajki polskie". TVP wyjaśniła, że ograniczenie wydatków na produkcję filmów animowanych dla dzieci spowodowane jest trudną sytuacją finansową. Sobolewska podkreśliła, że wyprodukowane dotąd odcinki serii "Baśnie i bajki polskie" zostały nagrodzone ponad 40 nagrodami na festiwalach na całym świecie i zostały sprzedane przez TVP do wielu krajów. - Byliśmy i jesteśmy przekonani, że skoro seria cieszy się uznaniem handlowym i festiwalowym, to warto ją kontynuować, tym bardziej że w ostatnim czasie serii dla dzieci w ogóle nie produkowano w telewizji publicznej. W połowie roku 2011 otrzymaliśmy informację, że władze TVP podjęły decyzję o przedłużeniu serii o kolejne 13 odcinków, a na początku tego roku przedstawiły prośbę o uruchomienie prac literackich i produkcyjnych do serii - powiedziała. Studio zamówiło scenariusze i projekty plastyczne, które zostały przyjęte przez TVP. W marcu spółka otrzymała informację, że Telewizja Polska nie podpisze umowy na produkcję z powodu trudnej sytuacji finansowej. - Wniosek o ogłoszenie upadłości złożyliśmy w maju. Sąd odroczył rozprawę, co dawało nam szansę na renegocjowanie umowy z Telewizją Polską. TVP jest naszym wspólnikiem, przedstawiliśmy więc program naprawczy, który został przyjęty przez władze TVP. W ramach tego planu miało być produkowanych siedem odcinków, ostatecznie w sierpniu Zarząd Telewizji Polskiej podjął decyzję, że umowy nie podpisze. Nie mogę zrozumieć, jak można przez rok pracować nad umowami i w ostateczności z obu się wycofać - tłumaczyła Sobolewska. Przyznała, że TV Studio Filmów Animowanych w związku z niepodpisaną umową stało się niewypłacalne, nie może uregulować przekraczających 90 tys. zł kosztów zamówionych prac do serii. Poniosło też straty, utrzymując bazę technologiczną pod realizację tej umowy. - Na zapoznanie się z projektem i jego ocenę TVP miała ponad dwa lata. Skoro rozpoczęła procedurę podpisywania umowy, to zawsze znaczyło, że projekt oceniony jest pozytywnie i przyjęty do realizacji - uznał Sobolewska. Daniel Jabłoński z Centrum Informacji TVP wyjaśnił w środę, że ograniczenie wydatków na produkcję wysokonakładowych programów, w tym filmów animowanych dla dzieci, spowodowane jest trudną sytuacją finansową spółki. "W obecnej sytuacji finansowej TVP możliwość dalszego kontynuowania produkcji filmów animowanych dla dzieci, których realizacja jest bardzo kosztowna, uzależniona jest od wzrostu wpływów abonamentowych i poprawy sytuacji na rynku reklamy - podkreślił. Przyznał, że TVP1, a w ślad za tym Agencja Filmowa TVP, wyraziły pisemne zainteresowanie kontynuacją serii "Baśnie i bajki polskie" z prośbą o podjęcie prac literackich. - Jest to standardowa procedura stosowana do wszystkich produkcji i producentów po to, aby zorientować się i móc ocenić prezentowany projekt, a także by zarząd mógł podjąć decyzję w tej sprawie. Nie jest to jeszcze zaciągnięcie zobowiązania, ale deklaracja współpracy. Producent ma świadomość pewnego ryzyka, podejmując się wstępnych prac nad projektem, ale jest to stosowane we wszystkich stacjach - zapewnił. Jak zaznaczył, projekt został przedstawiony do decyzji Zarządu TVP, a ten postanowił nie podejmować uchwały o zawarciu umowy produkcyjnej. TV Studio Filmów Animowanych powstało w 2001 roku. Zostało przekształcone z Telewizyjnego Studia Filmów Animowanych, działającego od 1980 roku w ramach Telewizji Polskiej. Stworzone tam produkcje dla dzieci zdobyły ok. 180 nagród w kraju i za granicą. Są wśród nich filmy i serie: "Miś Fantazy", "Baśnie i bajki polskie", seria animacji do utworów muzyki klasycznej oraz "14 bajek z królestwa Lailonii Leszka Kołakowskiego".