Do tragedii doszło w marcu. Młody kierowca potrącił fiatem sieną czteroosobową rodzinę: 35-letnią kobietę, jej męża i dwoje ich dzieci. Kobieta zginęła, jej mąż doznał obrażeń ciała. Dzieciom nic się nie stało. Oskarżony odpowiadał za umyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. -Mężczyzna przekroczył dopuszczalną prędkość i nie zachował należytej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia, przed którym stał inny samochód, przepuszczający pieszych. W trakcie gwałtownego hamowania utracił panowanie nad pojazdem i potrącił przechodzącą rodzinę - powiedział zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak. - Stopień szkodliwości społecznej czynu podejrzanego jest bardzo duży, ze względu na jego tragiczne następstwa. Sąd dostrzegł, że cały proces był dla oskarżonego ogromną karą - uzasadniał wyrok sędzia Maciej Maciaszek. Sąd orzekł na rzecz męża zmarłej kobiety 20 tys. zł, a na rzecz osieroconych dzieci po 25 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny. W momencie wypadku jego sprawca był trzeźwy. Groziła mu kara do ośmiu lat więzienia, prokurator żądał pięciu lat.