28 grudnia ze szpitala wypisano dwóch chłopców - Adasia i Bartka. W szpitalu pozostanie jeszcze dwójka z piątki maluchów, Natalia i Sebastian. Dzieci również szybko nabierają sił i prawdopodobnie już w następnym tygodniu dołączą do rodzeństwa i rodziców. - Dzieci muszą przejść szczegółowe badania. Na podstawie ich wyników podejmiemy decyzję o terminie opuszczenia szpitala - powiedział rzecznik prasowy szpitala Lesław Ciesiółka. Trzech chłopców i dwie dziewczynki urodziło się w nocy z 1 na 2 listopada. Po urodzeniu waga noworodków wynosiła od 760 do 1110 gramów. Pięcioraczki urodziły się przez cesarskie cięcie. Rodzice pięcioraczków, państwo Ziemlińscy mieszkają we wsi Pławce koło Środy Wielkopolskiej, mają już 5-letniego syna. W Polsce w ostatnich latach było kilka porodów pięcioraczków. W 2003 r. w klinice neonatologii w Krakowie na świat przyszło dwóch chłopców i trzy dziewczynki, jednak jedno z dzieci zmarło. W 2001 r. w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi również przyszły na świat pięcioraczki - czterej chłopcy i dziewczynka. Niespełna rok wcześniej w tym samym szpitalu przyszły na świat cztery dziewczynki i jeden chłopiec. Pięcioraczki (dwie dziewczynki i trzech chłopców) urodziły się też w 1995 roku w Opolu i w 1971 roku w Gdańsku (również dwie dziewczynki i trzech chłopców). Według położników, poród pięcioraczków zdarza się raz na 52 miliony, czworaczków - raz na ponad 614 tys., trojaczków - raz na ponad 7 tys. Ciąża bliźniacza zdarza się co 85. matce.