Spółdzielnia nie potrafi wytłumaczyć zdenerwowanym lokatorom, skąd biorą się naliczone kwoty. Mieszkańcy chcą zawiadomić o przestępstwie prokuraturę. Spółdzielnia mieszkaniowa w Szamotułach w Wielkopolsce nie potrafi wytłumaczyć swoim mieszkańcom, za co płacą. - Widziałem te rachunki. Składają się z pięciu pozycji. Ile kosztuje metr kwadratowy? Tego nie wie nikt łącznie ze spółdzielnią. W innych spółdzielniach rachunki składają się z kilkunastu pozycji. Mieszkańcy chcieliby wiedzieć, ile kosztuje jedna jednostka ciepła. To pozwoliłoby im oszczędzać. Teraz muszą dopłacać nawet przy zakręconych grzejnikach. Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Piotra Świątkowskiego: Co tak naprawdę jest zawarte w rachunkach? Tego nie potrafiła wytłumaczyć nawet główna księgowa spółdzielni.