- O jedną piąta przekroczyliśmy kontrakt z NFZ. Teraz ograniczamy leczenie tylko do poziomu kontraktu i dlatego leczymy tylko pacjentów z zagrożeniem życia i tych, którzy kontynuują leczenie - powiedział prof. Barinow-Wojewódzki, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii, do którego należy szpital w Ludwikowie. Według dyrektora centrum, jeśli nie znajdą się pieniądze na leczenie, to w listopadzie szpital będzie musiał przestać działać. Szpital zawiadomił o ograniczeniach wielkopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia, który bada sprawę. - Zdajemy sobie sprawę z kłopotów szpitali onkologicznych, ale w tym wypadku chcemy wyjaśnień, jak te ograniczenia wpływają na pacjentów, czy odsyłani są pacjenci wcześniej umówieni na leczenie, czy po prostu szpital ogranicza nowe przyjęcia - powiedziała rzecznik wielkopolskiego NFZ Marta Banaszak. Według Banaszak obecnie wielkopolski oddział NFZ nie ma żadnych dodatkowych środków na uzupełnienie kontraktu szpitalom onkologicznym. - Każdy dyrektor powinien tak prowadzić placówkę, aby środków z kontraktu wystarczyło na cały rok - dodała. Szpital w Ludwikowie to nie jedyna placówka, która ograniczyła przyjęcia pacjentów. W środę o ograniczeniu planowych przyjęć z powodu braku pieniędzy poinformowało stołeczne Centrum Zdrowia Dziecka.