Baner z nagą kobietą, z głową Myszki Miki, na tle nazistowskiej swastyki reklamuje otwarcie nowej galerii w Poznaniu. We wrześniu ma być w niej pokazana wystawa "Abnormal Nudes", swoje prace - głównie akty w kontrowersyjnym kontekście - zaprezentuje na niej kilkudziesięciu artystów z całego świata. "Dla Polaków swastyka symbolizuje cierpienie i śmierć ponad sześciu milionów obywateli (...). W tym kontekście propagowanie ustroju nazistowskiego poprzez publiczne eksponowanie symbolu swastyki w samym centrum miasta stanowi wyjątkowo obrzydliwy i odrażający czyn (...). Tolerowanie tego typu czynów stanowiłoby na przyszłość niesamowite ułatwienie dla bandyckich grup neonazistowskich w obchodzeniu obowiązującego prawa" - napisał w doniesieniu do prokuratury radny Napieraj. Na plakacie umieszczono pracę włoskiego artysty Maxa Papeschi zatytułowaną "Nazisexymous". Artysta wykorzystuje w swoich pracach ikony popkultury, zwłaszcza kreskówek, do komentowania rzeczywistości. Według menedżer galerii Marii Czarneckiej plakat informuje o wystawie i nie propaguje nazizmu. "Naszym celem nie jest wyłącznie działalność wystawiennicza, lecz przede wszystkim otwarcie miejsca, które prowokuje, by zboczyć z utartych szlaków myślenia, i które uświadamia, że kultura współczesna przy pomocy różnych mediów w niebanalny sposób kształtuje oraz komentuje obraz otaczającego świata" - napisano na stronie internetowej poznańskiej galerii. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Stare Miasto. - Zbadamy, czy w tym wypadku doszło do przestępstwa - powiedział w poniedziałek szef prokuratury Mateusz Pakulski. Za propagowanie faszyzmu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Służby miejskie sprawdzają, czy była wydana zgoda na wywieszenie baneru. Jego zdjęcie nakazał miejski konserwator zabytków; doniesienie w tej sprawie na policję złożyła Straż Miejska.