Jak poinformował we wtorek rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, wraz z Piotrem W. zatrzymano ośmiu pozostałych członków tej grupy - złodziei i paserów. Odkryte zostały także 3 samochodowe dziuple. "Kanalię" zatrzymano na gorącym uczynku w nocy z poniedziałku na wtorek. Piotr W. usiłował ukraść citroena C4. Wpadł w ręce policjantów podczas próby ucieczki. - Mężczyzna wymienił w samochodzie komputer a stacyjkę przełamał "łamakiem". Uciekając uszkodził skradzionym citroenem inny samochód. Funkcjonariusze, którzy brali udział w zatrzymaniu oddali kilka strzałów ostrzegawczych zanim podejrzany został obezwładniony - poinformował Borowiak. Poza Piotrem W. do policyjnego aresztu trafiło jeszcze osiem innych osób, które kradły auta albo zajmowały się ich rozmontowywaniem na dziuplach samochodowych. Podczas przeszukań w okolicach Swarzędza i Wrześni (Wielkopolskie), odkryto trzy dziuple, a w nich skradzione wcześniej auta a także podzespoły samochodowe. Jak stwierdził Borowiak, zatrzymanym zarzuca się kradzież co najmniej 11 samochodów, lecz są podejrzenia, że liczba ta jest kilkakrotnie większa. Na trop gangu "Kanalii" policjanci wpadli po tym, jak ok. pół roku temu odnotowali w Poznaniu znaczący wzrost kradzionych samochodów, głównie francuskich producentów. Zdobyte przez kryminalnych informacje wskazywały, że za kradzieżami stoi zorganizowana grupa złodziei. - Policjanci, sprawdzając każdy wiarygodny trop, natrafili na Piotra W., który dwa lata temu opuścił zakład karny, gdzie odsiadywał trzyletni wyrok za kradzieże. Był on wcześniej notowany za wiele przestępstw w tym kradzieże samochodów. Okazało się, że zgromadził wokół siebie kilku znajomych, z którymi zaczął kraść samochody. Auta trafiały do dziupli, gdzie były rozmontowywane i sprzedawane odbiorcom używanych części zamiennych - wyjaśnił Borowiak. Za kradzieże samochodów i udział w zorganizowanej grupie przestępczej grozi kara do 5 lat, a za kierowanie taką grupą nawet do 10 lat więzienia.