- Rozbiórkę prowadzimy od ok. 3 tygodni - mówi Edmund Pestka, właściciel firmy Epa, której zlecono wyburzanie budynków. Prace rozbiórkowe prowadzone były na całym terenie b. przedsiębiorstwa, czyli między ulicami Zacisze i Kobylińską. Nie były zbyt widoczne. Najbardziej niebezpieczną część prac rozbiórkowych zaplanowano na sobotę. Pracownicy E'py zamknęli ruch uliczny i odgrodzili teren rozbiórki. Wybrano sobotę, ponieważ ruch w mieście jest mniejszy i zamknięcie ulicy nie powoduje tak dużych utrudnień. Wyburzanie ścian budynku od strony ul. Kobylińskiej zaczęło się ok. godz. 10.00. Całość prac prowadzona była przy użyciu 50-tonowej koparki. - Będziemy tutaj pewnie gdzieś do godz. 21.00 - 22.00 - mówił nam jeden z pracowników firmy. Gdy zapadł zmrok prace były prowadzone przy specjalnym oświetleniu, ponieważ uliczne lampy ze względów bezpieczeństwa zostało wyłączone. Rozbiórka prowadzona była jeszcze w niedzielę. - Wyburzymy budynki do wysokości pierwszego piętra, po to, żeby tam przypadkiem nikt nie wszedł i nie zrobił sobie krzywdy - informowali nas pracownicy firmy. Fragmenty budynku pozostaną jeszcze przez jakiś czas, jednak wyburzenie Zakładów Mięsnych stało się już faktem. Symbol jednego z najstarszych i najsławniejszych krotoszyńskich przedsiębiorstw przestał istnieć. Dla wielu mieszkańców Krotoszyna zakład był przez kilkadziesiąt lat miejscem pracy i niegdyś - dumy. Przedsiębiorstwo państwowe, a później prywatne, znane było nie tylko w Wielkopolsce, ale także w Polsce i poza nią. Jego historia rozpoczęła się w r. 1886, a produkowane tu wyroby szybko zyskały uznanie, a nawet sławę. Firma zarządzana w ostatnim czasie przez jej nowego właściciela, Czesława Jagłę zdobyła wiele certyfikatów jakości, np. normę obronną, dzięki której jego wyroby firmy mogła kupować polska armia. Certyfikat ten Zakłady Mięsne otrzymały w 2001 r., a już dwa lata później firma zaczęła zwalniać swoich pracowników. Przedsiębiorstwo z wolna popadało w kłopoty finansowe. W 2006 r. okazało się, że rolnicy dostarczający do firmy żywiec od dawna nie otrzymywali należnych im pieniędzy. Łącznie około 400 rolnikom zakład był winien kilka milionów zł. Czesław Jagła przez jakiś czas prowadził rozmowy z inwestorami, które nie przyniosły rezultatów. Z czasem pojawiła się szansa, że przedsiębiorstwo znów będzie wypłacalne dzięki współpracy ze spółką z Ponieca. Przez jakiś czas firma spłacała swoje długi, jednak w końcu do kaliskiego sądu wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości, który ostatecznie został oddalony. W końcu produkcja została wstrzymana, a wszyscy pracownicy zwolnieni. Nieruchomości, na których funkcjonował zakład, znalazły nowego właściciela - Wiesława Prusieckiego. Biznesmen posiada centrum handlowe Panorama oraz wybudował kompleks apartamentowo-usługowy City Park w Poznaniu. W 2007 r. zarejestrował spółkę z o.o. pod nazwą Star City Krotoszyn. Spółka ma ambitny plan pobudowania na gruzach Zakładów Mięsnych galerii handlowo-usługowej z kinem. Dzięki sprzedaży ZPM wierzyciele oraz byli pracownicy otrzymali zaległe pieniądze. Często było to po kilkanaście tysięcy złotych na osobę. Aleksandra Figlak