Michał Wybieralski: Czy katolik może obchodzić Halloween? Ojciec Leonard: Już św. Paweł mówi, że wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi mi korzyść. Problem leży w pochodzeniu Halloween. Nie do pogodzenia wydaje mi się, by osoba wierząca, przyzwalała choćby w formie zabawy, na pewne praktyki pogańskie, okultystyczne. Korzenie Halloween sięgają czasów Celtów, druidów, obrzędów sprzed 2 tysięcy lat. Pismo Święte nazywa magię i wróżbiarstwo obrzydliwością. Akceptując Halloween w formie zabawy, akceptujemy też samo źródło. Michał Wybieralski: Więc zabawa w Halloween to grzech? Ojciec Leonard: Myślę, że jest to wykroczenie przeciwko pierwszemu przykazaniu. Jeśli ktoś bawi się w wywoływanie duchów, to jest już to materia grzechu ciężkiego. Michał Wybieralski: W Polsce wróży się też w andrzejki, ale Kościół nie krytykuje ich tak ostro. Ojciec Leonard: Stanowisko wobec wróżb i magii jest takie samo w przypadku obu świąt. Andrzejki wiążą się ze świętym Andrzejem, więc wydaje się, że jest większa akceptacja wobec wróżb tego dnia. Michał Wybieralski: Halloween to satanistyczne święto? Ojciec Leonard: Źródło Halloween wywodzi się z kultu boga śmierci. Sam Anton Szandor LaVey, autor "Biblii szatana" mówił, że to jeden z najważniejszych dni dla satanistów. Wtedy dokonuje się największych zbrodni. To święto satanistyczne. Michał Wybieralski: Kościół może jakoś obłaskawić Halloween? Mało kto, bawiąc się tego dnia, ma na myśli źródła tego święta. Ojciec Leonard: Nie można ochrzcić Halloween, tak jak walentynek. Kościół nie zabrania się bawić, ale zwraca uwagę, czemu to ma służyć, gdzie ma swoje korzenie. Zwróćmy uwagę na to, w jakie przerażające kostiumy się przebieramy - szkielety, trupy, czarowników, diabły... Michał Wybieralski: W tradycji polskiej, podczas kolędy, też mamy przebranie diabła. Ojciec Leonard: Tak, ale wtedy nie pełni on centralnej roli. Ukazuje się go jako pewien element naszej religii. Michał Wybieralski: Może Halloween jest tak popularne, bo to wesoły czas przed dniami zadumy. Ojciec Leonard: To kolejna okazja do zabawy. Smutne, że wchodzimy w nią z pewną ignorancją. To święto chytre i podstępne, przez zabawę przemyca się wartości niezgodne z wiarą katolicką. Michał Wybieralski michal.wybieralski@echomiasta.pl