Świąteczna pomoc Banku zaczęła się ok. dwóch tygodni temu. Jak poinformował szef Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie Grzegorz Chwiałkowski, rozdano 17 ton artykułów spożywczych, otrzymanych z Wielkopolskiego Banku Żywności w Poznaniu; 560 kg konserw otrzymanych w jednej z podkaliskich firm oraz 5,5 tony makaronów, ryżu, mąki i cukru. Kaliskim przedszkolom, organizacjom zajmującym się niepełnosprawnymi dziećmi, świetlicom terapeutycznym, głuchoniemym i emerytom przekazano słodycze przekazane przez dwa koncerny spożywcze. Każdego dnia pomoc otrzymuje w Kaliszu 780 osób, w tym 360 dzieci do lat osiemnastu. - Jest to pieczywo i kilogramowe paczki z 21 produktami oraz różne artykuły przekazywane przez supermarkety - mówi Chwiałkowski. Jak poinformował, pomoc otrzymują rodziny, w których dochód na jedną osobę nie przekracza 345 złotych. - Tych podopiecznych kieruje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej - powiedział. Podkreślił, że w nagłych przypadkach Bank pomaga także mieszkańcom innych miast. Paczki otrzymują też renciści i emeryci, osoby wychowujące samotnie dzieci. Bank wspomaga też szkołę specjalną, Dom Dziecka i dwa miejscowe Warsztaty Terapii Zajęciowej. Stowarzyszenie działa od 18 lat. Za swoją działalność zostało wyróżnione tytułem Pro Publico Bono. Istnieje dzięki rolnikom, hurtownikom, marketom, piekarzom oraz właścicielom największych w regionie zakładów mięsnych. Z Chwiałkowskim pracuje kilkoro wolontariuszy. Bank Żywności w niedalekim Koninie przygotował na święta ponad 5 tys. paczek z żywnością. Jak poinformowała jego dyrektor Joanna Piekarczyk, każdego dnia, za pośrednictwem różnych organizacji, wydawana jest żywność dla 35 tys. podopiecznych z dawnego województwa konińskiego.