Borowiak w rozmowie z Interią informował, że policja przyjechała na miejsce zdarzenia przy ul. Święty Marcin w Poznaniu około godz. 17. Służby znalazły dwóch mężczyzn, jeden zginął na miejscu, drugi został przewieziony do szpitala, ale godzinę później poinformowano także o jego śmierci. Uczestnicy zdarzenia byli w wieku 30 i 31 lat. Broń należała do jednego z nich. - Policjanci, którzy przyjechali na miejsce jako pierwsi, zabezpieczyli broń. To jeden pistolet. Zabezpieczono też obraz z monitoringu miejskiego, ustalono naocznych świadków - mówił rzecznik. Śledczy będą teraz bardzo dokładnie ustalać szczegóły. - Zwłaszcza relacje, jakie między nimi istniały i jakie były powody, że jeden z nich użył broni w wyniku czego zarówno ofiara jak i sprawca nie żyją - powiedział Borowiak. Świadkowie, do których dotarł Polsat News mówili o dwóch strzałach, które padły. Z ich relacji wynika, że sprawca podszedł do kobiety i mężczyzny, do którego oddał strzał, po czym popełnił samobójstwo. Tragiczne sceny rozegrały się w ogródku restauracyjnym, obok jednego z hoteli. Teren został odgrodzony. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!